Cypryjski kontekst opłaty dystrybucyjnej OFE

W sobotę 16 marca ogłoszono pierwszą propozycję kształtu pakietu pomocowego dla Cypru. Zawierała ona propozycję jednorazowej opłaty od wszystkich depozytów: 6,75% dla depozytów mniejszych niż 100 000 euro oraz 9,9% dla depozytów większych niż 100 000 euro.

Niemal natychmiast spadła na tę propozycję fala (zasłużonej) krytyki. Ideę wprowadzenie jednorazowej opłaty od depozytów nazywano konfiskatą albo rabunkiem.

Pod wpływem tej krytyki zmieniono zasady pakietu pomocowego tak, że ostateczny kształt bailoutu przypomina kontrolowaną upadłość dwóch największych cypryjskich banków.

Gdy kilka tygodni później rozgorzała w Polsce dyskusja o OFE przypomniałem sobie falę oburzenia wyrażanego w polskich mediach w związku z pomysłem wprowadzenia na Cyprze 6,75% i 9,9% opłaty od depozytów i postanowiłem przypomnieć interesujący fakt z historii polskiej reformy emerytalnej.

W tabeli 17 Biuletynu Kwartalnego Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi z I kwartału 2000 roku znajduje się zestawienie wysokości jednorazowych opłat pobieranych przez OFE od wpłacanych do nich oszczędności Polaków. Wysokość tej opłaty, nazywanej opłatą dystrybucyjną, zależna była od długości członkostwa w OFE. Poniższy wykres pokazuje średnią opłatę (z wszystkich OFE) według stanu na marzec 2000 roku:

Za Urzęd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi

Za Urzęd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi

W marcu 2000 roku, przeciętny Polak mógł więc oczekiwać, że fundusz emerytalny będzie, w 30 letnim okresie oszczędzania, pobierał przeciętnie jednorazową opłatę od wpłacanych środków w wysokości około 6,4%.

Jeszcze w 2008 roku IGTE informowała, że „średnia opłata dystrybucyjna pobierana od składek odprowadzanych do funduszy emerytalnych kształtowała się w roku 2007 na poziomie zbliżonym do 6% (5,95%) ich wartości.”

Po dekadzie od wprowadzenia reformy ustawodawca ograniczył maksymalną wysokość opłaty dystrybucyjnej do 3,5%. Co ciekawe, zrobił to mimo licznych protestów takich jak negatywne stanowisko PKPP Lewiatan.

Tym niemniej, polska reforma emerytalna z 1999 roku została zaprojektowana przy założeniu, że OFE, w których uczestnictwo miało być obowiązkowe, pobierać będą jednorazową opłatę od wszystkich wpłacanych do systemu pieniędzy, przy czym rok po wprowadzeniu reformy wysokość tej opłaty miała w 30-letnim okresie oszczędzania wynosić około 6,4%.

Nie przypominam sobie gwałtownym protestów społecznych z tego powodu ani powszechnego oburzenia ekonomistów i komentatorów. Zmiana nastawienia ekonomicznych ekspertów wobec obowiązkowych, jednorazowych opłat na tak wysokim poziomie bardzo mnie cieszy.

Dopisane: Proszę nie traktować tego tekstu jako mojego głosu w dyskusji o przyszłości OFE. Nie jestem zwolennikiem likwidacji OFE. Moje poglądy nie zmieniły się w tej kwestii od ostatniej „reformy” emerytalnej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Gospodarka/Finanse i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

11 odpowiedzi na Cypryjski kontekst opłaty dystrybucyjnej OFE

  1. Rado pisze:

    Wydaje mi się iż pomijasz w tym porównaniu kilka istotnych elementów.

    1. OFE nie inwestuje w lokaty bankowe, wiec nie mozesz porównywać opłat OFE (fundusze inw) od „opłat” od lokaty.

    2. Zaniedbałeś koszty opłat umieszczenia i wypłaty pieniedzy w bankach cypryjskich. Czyli ich nie podając domniejując je do zera, a jednocześnie porównujesz je do kosztu usługi OFE. Koszt wpłaty (np. spread RUS/EUR) na pewno nie był zerowy.

    Innymi słowy jabłka i gruszki tylko dlatego że podobne procenty ;-)

    • Trystero pisze:

      @ Rado

      To jasne, że nie jest to idealna analogia.

      1. Nie porównuje opłaty za zarządzanie OFE tylko jednorazową opłatę dystrybucyjną.

      2. Tak, przyjąłem, że cypryjskie depozyty nie miały opłat manipulacyjnych. Spread walutowy nie ma znaczenia.Z całą pewnością nie dotyczył Cypryjczyków.

      3. OFE są obowiązkowe. Polacy musieli wpłacać pieniądze do OFE, nikt nie musiał wpłacać pieniędzy do cypryjskich banków.

      Tak więc, niedoskonałość tej analogii działa w obydwie strony.

  2. Rado pisze:

    Aha, zdecydowanie nie jestem zwolennikiem wysokich opłat od OFE i uważam je za zbyt wysokie. Poprzedni post napisałem, bo uważam to porównanie za nie adekwatne.

  3. GZ pisze:

    Oplata dystrybucyjna w OFE jest analogiczna jak ta w TFI. Z tym, ze wprzypadku TFI idzie dla agentow aktywnie pozyskujacych klientów.
    W przypadku OFE to bylo kuriozum, bo nie trzeba bylo „aktywnie” pozyskiwac, oni i tak musieli się w OFE znalezc. Wiec mielismy wspaniały oligopol

  4. Adam Duda pisze:

    GZ
    A reklamy palm w TV? z czego to mieli sfinansować?

  5. karroryfer pisze:

    Bardzo celny wpis – ta połata dystrybucyjna to podobne zdzierstwo (albo celniej rozbój, kradzież) jak proponowane strzyżenie na Cyprze.
    Nawet większe bo obowiązkowe. Oczywiście sporo kasy poszło ( nie tylko na kłamliwe reklamy też do tysięcy – niedouczonych lub bezwzględnych – agentów )
    Problem jaka opłata dystrybucyjna była by właściwa aby jakieś nie szemrane fundusze w to weszły w warunkach 1999 – na pewno jednak było co najmniej 3 razy mniejszy poziom.

  6. Poszi pisze:

    Ja w ramach „cichego protestu” wybrałem OFE, które pobierało najniższe opłaty. I biorąc pod uwagę, że pi razy drzwi wszystkie fundusze dawały bardzo podobne stopy zwrotu (po prowizji), to była jak najbardziej właściwa decyzja.

    Mam podobne zdanie, co Trystero odnośnie sensu wprowadzenia OFE, ale opłata dystrybucyjna mogła być ustawowo zadekretowana na 0%, a i tak fundusze by waliły drzwiami i oknami, bo 0,6% „za zarządzanie” też „non olet” i nawet sama ta opłata to za dużo w stosunku do wartości, które fundusze wnoszą. Fundusz oparty o generator liczb losowych pobierający 0,1% z pewnością by przebił wyniki większości OFE.

    • Trystero pisze:

      @ Poszi

      Ja w ramach „cichego protestu” wybrałem OFE, które pobierało najniższe opłaty. I biorąc pod uwagę, że pi razy drzwi wszystkie fundusze dawały bardzo podobne stopy zwrotu (po prowizji), to była jak najbardziej właściwa decyzja.

      Ja wskazywałem taką strategię jako optymalną wszystkim, którzy mnie pytali o wybór OFE.

  7. Adam pisze:

    Po opłacie dystrybucyjnej widać, że w przypadku OFE nie działają zasady konkurencji. Patrząc na to inaczej można by mówić o zmowie cenowej. Nikt nie zniósł tej opłaty, co więcej w zasadzie nie było i nie ma konkurowania jej poziomem.
    Dlaczego nie mamy tez możliwości wyboru funduszy, tylko jesteśmy skazani na decyzje zarządzających OFE? Ja chętnie podzieliłbym środki między OFE, w szczególności chciałbym cześć pieniędzy inwestować w fundusze indeksowe, dla których opłata za zarządzanie powinna być minimalna w porównaniu do tego, z czym mamy do czynienia w OFE np w czymś na kształt Thrift Savings Plan.

  8. Jan pisze:

    Uważam że zachodnioeuropejskie sytemu emerytalne z obowiązkową składką finansowana z podatku i dobrowolnym funduszem emerytalnym są najoptymalniejsze w naszej sytuacji.

  9. Poziomka pisze:

    Jest jakiś chichot historii w tym, że ludzie, którzy wyprowadzili majątek z na Cypr, żeby nie płacić podatku, bo ja wiem, w Rosji czy Niemczech, będą musieli go zapłacić na Cyprze.
    Czyli jednak podatki są jak śmierć.
    ***
    Jak ktoś wyobraża sobie system emerytalny nie sprowadzający się do tego, że pracujący dzielą się na bieżąco owocami swojej pracy z już nie pracującymi (i jeszcze nie pracującymi)?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *