Ludzie to są jednak komuniści

Nie oszukujmy się. Tytuł jest przynętą. Użyłem w nim słowa komuniści by przyciągnąć uwagę czytelników. Uczciwy intelektualnie tytuł mógłby brzmieć tak: najnowsze badania sugerują, że mieszkańcy państw rozwiniętych przejawiają dużo silniejsze preferencje na rzecz egalitarności niż spodziewał się tego autor niniejszego tekstu. Nie muszę chyba przekonywać, że ten tytuł po pierwsze jest za długi, a po drugie nie dorównuje atrakcyjności tytułowi ze słowem komuniści. Zresztą, odpowiedzcie sobie szczerze, na który tytuł chętniej kliknęlibyście.

Justin Wolfers opublikował na Twitterze informację o fascynujących badaniach, które przeprowadzili Sorapop Kiatpongsan i Michael Norton, a które na swoim blogu na platformie Harvard Business Review omówiła Gretchen Gavett. Badania oparte są o tę samą sprytną ideę, którą Norton i Ariely wykorzystali kilka lat wcześniej gdy zapytali Amerykanów jak powinna wyglądać idealna dystrybucja majątku netto w społeczeństwie, jak zdaniem Amerykanów wygląda dystrybucja majątku neto w społeczeństwie a następnie zestawili uzyskane odpowiedzi z danymi o tym jak rzeczywiście wygląda dystrybucja majątku netto w USA. Wspomniane badania można podsumować stwierdzeniem, że Amerykanie chcieliby żyć w państwie o dużo niższych nierównościach majątkowych niż te w USA i drastycznie niedoszacowują faktyczne nierówności majątkowe w USA.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Gospodarka/Finanse, Polityka | Otagowano , , | 30 komentarzy

Mocarstwo

W czasie niespodziewanie długich wakacji od prywatnego blogowania sporo się wydarzyło. Cyniczna osoba mogłaby podsumować ten okres stwierdzeniem, że pomiędzy rosyjską inwazją na Ukrainę a najbardziej śmiercionośną epidemią Eboli w historii, amerykański rynek akcyjny wielokrotnie poprawił historyczne maksima.

Powrót do blogowania chciałbym rozpocząć od przypomnienia zaledwie kilku informacji ekonomicznych, które pokazują jak skuteczna jest kremlowska machina propagandowa. Zgodnie z opiniami sprzyjających Putinowi ekspertów, Rosja jest globalnym graczem, realnym partnerem dla Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Takie spojrzenie na współczesny układ geopolityczny jest w gruncie rzeczy fundamentem prorosyjskiej postawy. Ekstremalną formę tego stanowiska można dostrzec choćby w tym artykule opublikowanym w lewicowym Jacobin Magazine. Daniel Lazare nie tylko stawia w nim znak równości pomiędzy pokojowym i demokratycznym poszerzeniem NATO o państwa Europy Centralnej (znajdujące się wcześniej w sowieckiej strefie wpływów) a rosyjską inwazją militarną na Ukrainę i bezprawnym zagarnięciem części jej terytorium. Publicysta wychodzi z założenia, że pomiędzy Rosją z Sojuszem Północnoatlantyckim powinna się utrzymywać jakaś forma równowagi – tak jakby putinowska Rosja i blok północnoatlantycki* byli równorzędnymi partnerami.

Rosja nie jest żadnym partnerem dla bloku północnoatlantyckiego. Zestawienie ekonomicznych i militarnych potencjałów Rosji i NATO w najmniejszym wypadku nie wskazuje, że pomiędzy Rosją a blokiem północnoatlantyckim powinno istnieć jakieś partnerstwo.

Gdy blok północnoatlantycki wygrywał zimną wojnę, w 1989 roku, miał 4,4 razy większą gospodarkę niż ZSRR i jego europejscy satelici**. Obecnie ta przewaga wynosi 12,2 do 1. Potencjał gospodarczy Rosji i Białorusi to mniej niż 9% potencjału UE, USA i Kanady.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Gospodarka, Świat | Otagowano , , | 39 komentarzy

O ludziach, którzy wierzą, że gdy zamykają oczy to zachodzi słonce

Znana konserwatywna publicystka z USA napisała wczoraj niezwykle zabawny tekst, w którym dowodzi, że wzrost zainteresowania piłką nożną jest oznaką moralnego upadku amerykańskiego społeczeństwa. Jeśli macie pięć minut czasu na przeczytanie czegoś tak ignoranckiego, że kilka razy w trakcie czytania sprawdzicie czy nie jesteście na The Onion, to śmiało, zapoznajcie się z tekstem pani Coulter.

Ten artykuł przypomniał mi o wiekopomnym osiągnięciu innego konserwatywnego komentatora i tropiciela politycznej poprawności czyli felietonie pana Zdorta o biegactwie. Pan Zdort nie tylko zdemaskował w swoim tekście polityczno-poprawną genezę słowa półmaraton (nic nie wspomniał o półbutach, w których biegają uczestnicy półmaratonu) ale także pokazał intelektualną odwagę wyznając, że bieganie zawsze uważał za rozrywkę dla ludzi o, powiedzmy, niezbyt subtelnej umysłowości.

Już wtedy wpadłem na pomysł napisania niniejszego tekstu, który z powodu wiosennego lenistwa odłożyłem na półkę. Tekst muszę rozpocząć od ważnego oświadczenia: lubię piłkę nożną i lubię biegać. Nie dlatego jednak poświęcam uwagę tym dwóm trywialnym w gruncie rzeczy problemom. Są one moim zdaniem świetnymi przykładami dominującej w mediach, po obydwu stronach ideologicznej barykady (w Europie i w Polsce to lewicowi intelektualiści wyśmiewają piłkę nożną jako rozrywkę dla prymitywnych mas), postawy intelektualnej.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Polityka, Społeczeństwo | Otagowano , , , | 52 komentarze

Chłop pańszczyźniany

Wyobraźcie sobie taką sytuację: dostaliście się albo wasze dziecko się dostało na studia na prestiżowym prywatnym uniwersytecie w USA. Mówicie o tym znajomemu i dodajecie, że kosztują one 50 000 dolarów za rok. Zszokowany znajomy odpowiada, że to wyzysk i kompletny bezsens bo przecież studia na Wyższej Szkole Makijażu i Marketingu w Skierniewicach kosztują zaledwie 500 dolarów za rok. Jak zareagujecie na tego typu argument?

Dla wielu ludzi tego typu argumenty są nie do ogarnięcia. Są kompletnie pozbawione rzeczywistej treści – nawet jeśli zawierają w sobie weryfikowalne i prawdziwe fakty. To sprawia, że trudno jest nawet pokazać błąd w tych argumentach. Te argumenty nie mają po prostu sensu.

Myślę, że wspomniane powyżej fakty dobrze wyjaśniają popularność tego typu argumentów w debacie publicznej. Są proste, wywołują emocjonalną reakcję i są niezwykle trudne do podważenia.

Wczoraj przypadł dzień wolności podatkowej tak więc istnieje spora szansa, że w najbliższych dniach usłyszymy lub przeczytamy jeden z takich argumentów – argument obciążeń podatkowych chłopa pańszczyźnianego. Brzmi on mniej więcej tak: pańszczyźniany chłop pracował na swojego pana dwa dni w tygodniu czyli około sto dni w roku a współczesny Polak pracuje na swojego pana, czyli rząd, 165 dni. Jeśli chłop pańszczyźniany był wyzyskiwany to co powiedzieć o współczesnych Polakach?

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Gospodarka | Otagowano , | 54 komentarze

Alternatywna rzeczywistość intelektualnych rebeliantów

Wśród wielu fascynujących zjawisk w internecie, które zwróciły moją uwagę, specjalne miejsce zajmują żyjący w alternatywnej rzeczywistości anty-mainstreamowi intelektualni rebelianci.

Jeśli zdarzyło się Wam popełnić błąd i wdać się w internetową dyskusję o spustoszeniach powodowanych przez eko-terrorystów,  urzędnicze biurwy albo polityczną poprawność potępiającą wyzywanie innych ludzi (na przykład od pedałów) tylko dlatego, że nie stosują się do naszego kodeksu moralnego, to zapewne ze zdumieniem odkryliście, że wszyscy ci przeciwnicy eko-terrorystów, urzędasów, regulacji i pedałów uważają się za niepokornych intelektualnie bohaterów odważnie przeciwstawiających się mainstreamowej nawałnicy propagandowej.

W tym zjawisku społecznym znaleźć można trzy fascynujące problemy. Pierwszym z nich jest ideologiczne zacietrzewienie, które prowadzi do stworzenia wokół siebie totalnej bańki wypełnionej alternatywną rzeczywistością, w której mainstream jest tam gdzie margines a margines tam gdzie mainstream. Drugim problemem jest niezwykle smutna rzeczywistość polegająca na budowaniu poczucia własnej wartości na prostym kontrarianiźmie, byciu „na nie” wobec większości (często kompletnie wyimaginowanej). Trzecim zagadnieniem zdecydowanie najważniejszym jest oczywiście problem tego czy sam fakt, że jakaś postawa jest mainstreamowa ma znaczenie poznawcze.

Inspiracją do napisania tego tekstu był trwający Gish gallop pomiędzy dzielnymi demaskatorami eko-terrorytycznych bredni związanych z Godziną dla Ziemi i eko-terrorystami pokazującymi manipulacje i przeinaczenia w polemicznym arsenale demaskatorów. Tym co zafascynowało mnie w tej nierównej walce jest przekonanie przeciwników eko-terrorystów, że są niepokorną intelektualnie elitą walczącą z dominującym mainstreamem. Tymczasem, komentarze pod tekstami o Godzinie dla Ziemi na popularnych serwisach (gazeta.pl, onet.pl) w przeważającej większości piętnują eko-terrorystów. Głosy neutralne czy przyjazne są w zdecydowanej mniejszości.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Społeczeństwo | Otagowano , | 61 komentarzy

Zabawa skalą

Wczoraj zwróciłem uwagę, że zabawa skalą jest najprostszym sposobem manipulacji przesłania informacyjnego graficznej prezentacji danych. Chciałbym pokazać jeden z przykładów kreatywnego wykorzystania skali na wykresach.

Jakiś czasu, rządząca UK Partia Konserwatywna informowała o swoich osiągnięciach za pomocą poniższego wykresu:

something wrong with scale

Wykres po lewej stronie pokazuje wzrost o niecałe 4%. Wykres po prawej stronie pokazuje spadek o 33%.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Gospodarka, Polityka | Otagowano , | 7 komentarzy

Co zrobić z płonącym lasem?

W dyskusji publicznej i internetowych polemikach, dorobek intelektualny Johna Maynarda Keynesa, którego największy akademicki i ideologiczny rywal – Milton Friedman – nazywał wybitnym umysłem i jednym z największych ekonomistów XX wieku, sprowadzany jest do kwestii polityki deficytu budżetowego. W dyskusjach, które wznoszą się minimalnie ponad najniższy wspólny mianownik kompetencji uwzględnia się fakt, że Keynes nie postulował polityki permanentnego deficytu budżetowego – raczej antycykliczną politykę budżetową, czyli deficyt w czasie recesji i nadwyżkę w czasie boomu.

Bez wątpienia Wielka Depresja (znana w Polsce bardziej jako Wielki Kryzys) odegrała istotną rolę w kształtowaniu poglądów Keynesa a rozważania dotyczące pożądanych działań rządu w czasie osłabienia gospodarczego stanowiły ważną część jego dorobku. Od dawna chciałem w przystępny sposób pokazać najważniejsze ekonomiczno-ideologiczne stanowiska dotyczące preferowanej polityki rządu w okresie recesji. W tym celu wymyśliłem przykład, parabolę z płonącym lasem.

Wyobraźmy sobie, że jest wioska, która utrzymuje się z eksploatacji lasu. Jej mieszkańcy pozyskują drewno, zbierają jagody, polują na zwierzynę. Wyobraźmy sobie, że las opanował poważny pożar (na przykład wskutek zbyt intensywnej albo nieostrożnej eksploatacji). Co należy w takiej sytuacji zrobić?

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Gospodarka | Otagowano , , | 68 komentarzy